Dzieci miały z przodu na koszulce przypięte pamiątkowe numery startowe III-ciej edycji „Biegu Osiedlowego na 1 Milę” (15.08.2011). Każde dziecko dostało oczywiście ‘pakiet startowy’ – taki sam jak na biegu osiedlowym (batonik, soczek, odblask), a na drugi dzień, dzieci (jak i dorośli), dostały medal pamiątkowy od Organizatorki – Gaby Kucharskiej z Rudawy.
LISTA 10 DZIECI, KTÓRE WZIĘŁY UDZIAŁ W BIEGU:
1. Jasiu Kucharski, Rudawa
2. Kamil Włodarczyk, KS "Limanowa Forrest"
3. Kacper Miniak, Tomaszów Mazowiecki
4. Jerzyk Kucharski, Rudawa
5. Gabrysia Muszyńska, Kolbuszowa
6. Piotrek Stęclik, Katowice
7. Wandzia Stach, Łódź
8. Julka Stęclik, Katowice
9. Bernard Muszyński, Kolbuszowa
10. Paulinka Wolobel, Bartne
Dzieciom towarzyszło 2 dorosłych uczestników-opiekunów:
Ela Muszyńska z Kolbuszowej i Tusik z Limanowej (prezes naszego klubu)
Oprócz biegu, dzieci (podobnie jak na biegu osiedlowym) miały różne konkursy, czy konkurencje, jak: konkurs rysunkowy, gra w badmintona, zbieranie drzewa na wieczorne ognisko, czy przystrajanie mety dla dorosłych biegaczy, którzy wrócili... na metę dopiero po 8 godzinach marszruty, połączoną ze mszą św. w plenerze – u stóp „Madonny”.
Celem biegu dla biegaczy była kapliczka w nieistniejącej wsi Nieznajowa. Nieznajowa to była jedna z większych wsi na Łemkowszczyźnie. W niej właśnie znajdowała się najpiękniejsza cerkiew Beskidu Niskiego, którą w latach 70-tych rozebrano... został z niej tylko filar, który można zobaczyć w cerkwi-muzeum w Bartnem.
Dlaczego bieg "Ku Madonnie"? – Organizatorka Gaba wyjaśnia:
”Otóż... jak sami widzieliście, w Nieznajowej jest sporo kapliczek mniej lub bardziej nadwerężonych zębem czasu, ale ta jedna jest wyjątkowa... mianowicie w czasach, kiedy zdjęcia robiło się jeszcze prawdziwymi aparatami fotograficznymi i nawet tzw. głupie Jasie nie były jeszcze w powszechnym użyciu, wielu próbowało tej właśnie kapliczce zrobić zdjęcie... i co? Doprawdy, niewielu się udało. „Madonna” po prostu nie lubiła być fotografowana. A warto ją obejrzeć. Stoi zwrócona twarzą do potoku Zawoja, a w jej szatach wciąż jeszcze można znaleźć ślad błękitu... jest naprawdę piękna.
Zresztą... cały marszobieg dla dorosłych (ok. 26,5 km) był połączony z odwiedzeniem niezliczonej ilości łemkowskich kapliczek, wykutych w piaskowcu...”
Jak co roku, nasz biegający kolega zakonnik - Dominikanin (o. Rafał) odprawił mszę św przy „Madonnie”.
Podczas biegu dla dorosłych, biegli również inni członkowie naszego klubu: Monika Włodarczyk, Jarek Wlodarczyk i Jarek Moskal, a także jeszcze kilkanaście innych naszych Przyjaciół niemal... z całej Polski..
FOTKI:
https://picasaweb.google.com/117574116289779739919/NaPicasaWeb?authkey=Gv1sRgCJ3Zu_T79YzpcQ# (Miniaczek)
https://skydrive.live.com/?cid=43124846FAB83A0E&id=43124846FAB83A0E!5398&sc=photos (Cumel)
Gratulacje dla wszystkich uczestników!!! – zarówno młodszych, jak i starszych. ;-)