Marzanna, jakiej jeszcze nie było!
Start IX Półmaratonu Marzanny nastąpił 18 marca, o godz. 11:00 na Błoniach, przy kamieniu papieskim. Biegli w nim biegacze również z Limanowej.
Każdego roku w Krakowie, w marcu, tradycyjnie już biegacze składają ofiarę z kukły "Marzanny", którą topią w nurtach Rudawy, by przepędzić srogą zimę i powitać upragnioną wiosnę. Następnie, by wzmocnić działanie złożonej ofiary, sześć razy okrążali Błonia krakowskie, pokonując tym samym dystans półmaratonu.
W tym roku, poza obowiązkowym złożeniem ofiary z kukły, w samym Półmaratonie Marzanny nastąpiły duże zmiany. Zawodnicy wybiegli z Błoń, by pokonywać dystans zupełnie nową trasą! Organizatorzy zadbali o to, by trasa przebiegała przez najbardziej malownicze zakątki Krakowa.
Biegnąc, mijali m.in. Wzgórze Wawelskie, Kościół na Skałce, klasztor sióstr Norbertanek, oraz uliczki Starego Miasta takie, jak: Senacka, Poselska, Kanonicza z Wawelem w perspektywie. Warto zaznaczyć, że cała trasa miała atest PZLA!
Na wszystkich, którzy ukończyli bieg czekały na mecie piękne medale, a na zwycięzców – atrakcyjne nagrody.
Nadanie nowego oblicza Półmaratonowi "Marzanny" było możliwe dzięki włączeniu się w jego organizację Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie – organizatora Cracovia Maratonu.
Wyniki naszych zawodników:
303 Oleksy Jarosław (Tymbark) KS „Limanowa Forrest”, czas: 01:41:16 (netto)
308 Sułkowski Paweł (Limanowa) KS „Limanowa Forrest”, czas: 01:41:43 (netto)
361 Kurczab Justyna (Limanowa), czas: 01:48:10 (netto)
Miejsca od I do III w klasyfikacji generalnej:
- mężczyźni
1 Lachowski Andrzej (Kraków) „Krak Invest Running Team”, czas: 01:08:53
2 Dziuba Bogdan (Jastkowice) KKS „Victoria Stalowa Wola”, czas: 01:09:16
3 Fiskovicz Siergiej (Nyzkynyczi) UKR – LKB „Rudnik”, czas: 01:10:04
- kobiety
1 Fiskovicz Lilia (Nyzkynyczi) UKR – LKB „Rudnik”, czas: 01:19:51
2 Cader Agnieszka (Zabierzów), czas: 01:23:54
3 Kobierska Agnieszka (Gliwice), czas: 01:31:46
Paweł Sułkowski spytany jak się biegło, odpowiedział:
-Bieg fajny, trasa ciekawa, zwłaszcza cześć prowadząca wokół wzgórza wawelskiego i uliczkami starego miasta, sporo kibiców. Trochę ciepło było - 27 stopni w słońcu - załapałem się na pierwszą opaleniznę. Za rok też tu będę.
2012-03-20 23:09:02 admin, wyświetleń 3407